Why You Need A Soda Maker?

Dlaczego potrzebujesz producenta napojów gazowych?

❶ Stwórz swój własny napój gazowany w dowolnym miejscu i czasie

Mam wielu przyjaciół, którzy chcą, aby wszystko, co piją latem, było gazowane, czy to zwykła woda, sok czy coś innego. Sztuczki w supermarketach i sklepach ogólnospożywczych nie są już w stanie ich zaspokoić i nie ma gwarancji, że za każdym razem, gdy chcą pić napoje gazowane, w lodówce jest tylko puszka. Dla tych ludzi najlepiej jest mieć maszynę do napojów gazowanych, zrobić filiżankę, gdy chcesz ją wypić, wymieszać i stworzyć samodzielnie, gdy chcesz wypić kilka sztuczek. Ponadto maszyny do wody sodowej OTE są małe i łatwe do przenoszenia i nie muszą być włączone.

❷ Nie rozcieńczaj oryginalnych napojów, pozwól im zamienić się w napoje gazowane in situ

Niektórzy znajomi powiedzą również, że gotowe napoje gazowane mogą również realizować napoje dla majsterkowiczów. Jest to teoretycznie wykonalne, ale rzeczywisty smak może nie być szczególnie dobry, w końcu woda sodowa rozcieńczy smak napoju. Szczerze mówiąc, wiele napojów dla majsterkowiczów ma mdły smak w porównaniu do napojów sprzedawanych na zewnątrz, to znaczy świeżo wyciśnięty sok jest bardziej niezawodny, ale jeśli dodasz wodę sodową, zostanie ona rozbita w ciągu jednej sekundy. A woda sodowa zmieszana z sokiem owocowym nadal musi być głównie sokiem owocowym, a zawartość dwutlenku węgla w nim nie będzie zbyt wysoka, więc nie może w ogóle przyprawić o tego rodzaju pikantnym smaku. W tej chwili maszyna do napojów gazowanych, która może bezpośrednio wtryskiwać gaz do soku, może zaspokoić to zapotrzebowanie.

❸ Nie trzeba pić razem wszelkiego rodzaju dodatków w napojach gazowanych

Na rynku, oprócz dodawania dwutlenku węgla, dodaje się również cukier, kwas fosforowy, konserwanty itp. W celu stworzenia lepszego smaku i ułatwienia konserwacji. Oczywiście można go pić od czasu do czasu, ale jeśli pijesz kilka puszek lub butelek każdego dnia, może to nie być dobre dla kształtu ciała i zdrowia po długim czasie.

Powrót do blogu